TREATMENT Running With The Dogs

Treatment Running With Dogs recenzjaTREATMENT
Running With The Dogs
2014

Na swoim drugim albumie brytyjski kwintet z Cambridge udowadnia, że granie rocka to bardzo prosta sprawa – czerpiąc garściami z hard rocka lat 70/80 (głównie AC/DC czy Aerosmith) muzycy wkładają w to tyle energii, że słuchanie ich sprawia prawdziwą frajdę. Wprawdzie kilkanaście identycznych piosenek może nieco znudzić, lecz jestem przekonany, że na żywo będzie znacznie lepiej. Treatment wystąpią w łódzkiej Atlas Arenie na trzeciej edycji Impact Fest 12 czerwca, poprzedzając Aerosmith i Alter Bridge (a dzień wcześniej wystąpi tam Black Sabbath). To nic nowego dla Brytyjczyków – od lat supportują znane kapele rockowe, takie jak Kiss, Mötley Crüe czy najbliższy gatunkowo Airbourne. Płyta Running With The Dogs ma szansę sprawić, że to oni będą samodzielną gwiazdą i nie będą musieli podpinać się pod innych.
   W zasadzie nie ma sensu zbyt wiele pisać o poszczególnych utworach. Już pierwszy, singlowy I Bleed Rock + Roll przyjemnie kołysze i daje dobry obraz tego, co nas dalej czeka. Proste, oparte na rock’n’rollu granie, z mocnymi gitarami, pracującą równo perkusją i agresywnym śpiewem Matta Jonesa. Kiedyś za taką muzykę pokochaliśmy AC/DC, więc nie będę zbytnio narzekał, że jest monotonnie i jednakowo. Jest, ale takie numery jak Emergency, She’s Too Much czy nomen omen Get The Party Started rozkręcą każdą imprezę. Rockową oczywiście, nie dla siusiumajtków od Biebera. Szkoda, że nie wszystkie kawałki są tak dobre, lecz jeśli ktoś chce zwolnić, znajdzie balladę Cloud Across The Sun. Kompletnie nijaka, ale jest. Ja jednak preferuję proste melodie i czadowe granie, jak w całkiem niezłym numerze tytułowym czy kilku innych kompozycjach. Jeśli jednak panowie w przyszłości chcą być naprawdę wielcy, muszą wprowadzić odrobinę różnorodności. Kapel kopiujących AC/DC są setki, a ludzie i tak wolą oryginał. Mimo wszystko posłuchać warto (w samochodzie jak znalazł), a i na koncert dobrze się wybrać.
Udostępnij

Post Author: Sławek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Potwierdź, że nie jesteś automatem: