Gareth Bale w Realu – podsumowanie letnich transferów

Gareth Bale Real madryt transfer rekordLetnie okienko transferowe o północy zostało zamknięte, pora więc na podsumowanie zysków i strat po stronie Królewskich, którzy znów okazali się królami polowania. Nie tylko dlatego, że saga transferowa Bale’a dobiegła końca i Walijczyk wreszcie oficjalnie zawitał na Bernabéu, dzięki czemu Real tego lata wydał najwięcej pieniędzy spośród wszystkich drużyn, lecz również dlatego, że przychody ze sprzedaży zawodników także były rekordowe w historii klubu. O tym się nie mówi, bo polskie media zauważają tylko wielkie zakupy Realu. Przy okazji dowodzą swojej niekompetencji – dzisiaj mylono Albiola z Arbeloą, zaś kilkakrotnie w różnych programach telewizyjnych (TVN, TVP) słyszałem o rekordowym transferze w wysokości 100 mln Euro, podczas gdy Królewscy zapłacili za Bale’a 91 mln. Mała różnica? Wprost przeciwnie – wielka, bowiem 91 mln nie daje podstaw do takiego twierdzenia (Cristiano Ronaldo kosztował więcej). Tak czy inaczej – mimo niechęci i fatalnego zachowania prezesa Tottenhamu Daniela Levy’ego transfer dopięto i mogę z dumą ogłosić: mamy Bale’a! Mniejsza o pieniądze – ten zakup pod względem finansowym i tak zwróci się bardzo szybko. Ważne, że do Realu trafił zawodnik młody i perpektywiczny, a nie wyeksploatowany jak Kaká, który zaraz po podpisaniu lukratywnego kontraktu w Madrycie nagle stracił swoje walory. Wierzę, że Gareth Bale będzie się rozwijał w Realu i, podobnie jak CR7, w tym klubie stanie się jeszcze lepszy. Szkoda tylko, że w ostatniej chwili pozbyto się innego wielkiego zawodnika – Mesuta Özila, którego rola w zespole była nie do przecenienia. Nawet jeśli ostatnio był w gorszej dyspozycji. Trzeba jednak zrozumieć, że każdy wielki piłkarz chce grać, a w środkowej linii madryckiego klubu zrobiło się wyjątkowo ciasno. W Arsenalu Özil może liczyć na stałe miejsce w wyjściowym składzie, oraz – co nie jest bez znaczenia, wielką podwyżkę.

Do Realu przybyli: Bale, Isco, Illarramendi, Carvajal i Casemiro.
Z Realu odeszli: Özil (Arsenal), Higuaín, Albiol, Callejón (Napoli), Kaká (Milan), Czernyszew (wypożyczony do Sevilli), Adán.

Real tego lata wydał dużo pieniędzy, ale także sporo zarobił na sprzedaży zawodników (sam Özil kupiony 3 lata temu 15 mln sprzedany za 45, Higuaín kupiony za 12 mln, sprzedany za 37). W sumie więc polityka transferowa wreszcie wydaje się odpowiednio wyważona i raczej nie kupiono zawodników, którzy zasilą ławkę rezerwowych, jak w poprzednich latach. Pytania dziennikarzy w stylu „po co Realowi Bale” skomentuję tak: dlaczego nie pytacie „po co Barcelonie Neymar„? Przecież i bez niego strzela najwięcej bramek w historii. Po co Bayernowi nowi zawodnicy i Guradiola na ławce trenerskiej, skoro bez nich i bez niego wygrali w zeszłym roku ligę, puchar i Ligę Mistrzów? Można tak w nieskończoność, ale ludzie pytają tylko o Real, bo Barcelona to świętość i jej się nie tyka. Otóż Bale jest tam dlatego, że to najbardziej wychwalany piłkarz w lidze angielskiej, a w Realu grają najlepsi. Wystarczający powód? Owszem, Real ma same gwiazdy w środku pola, brakuje mu zaś rasowych napastników (jest słaby Benzema i dwóch młodzików), ale skoro nie kupił żadnego killera na tę pozycję (na co bardzo liczyłem), rolę napadu przejmie silna druga linia, z Cristiano Ronaldo, Isco i właśnie Bale’m. Z takimi ludźmi nawet chimeryczność Benzemy nie przeszkodzi w zdobywaniu wielu goli. Może nie od razu, bo zawodnicy muszą się ze sobą zgrać, ale efekty przyjdą, i to już niedługo. Real Ancelottiego kadrowo jest wyraźnie mocniejszy niż Real Mourinho.

Udostępnij

Post Author: Sławek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Potwierdź, że nie jesteś automatem: