SARAH BRIGHTMAN
Dreamchaser
2013





Jak to jest mieć pieniądze, sławę i urodę? Pewnie nigdy się nie dowiem. Trzy w jednym ma niewątpliwie utalentowana, obdarzona trzyoktawowym głosem brytyjska sopranistka Sarah Brightman, była partnerka życiowa Andrew Lloyd Webbera. To przy nim jej kariera nabrała tempa, a światowy rozgłos przyniosły występy w musicalach Koty, Song And Dance, Wesoła wdówka czy Upiór w operze. Po rozstaniu wróciła do Europy, gdzie współpracowała z producentem Frankiem Petersonem, twórcą projektu Gregorian oraz współtwórcą pierwszego albumu grupy Enigma. Stała się mistrzynią w łączeniu popu z muzyką klasyczną, zaś jej pozycję ugruntował mega hit Time To Say Goodbye wykonany w duecie z Andreą Bocellim. Ostatnio Sarah nagrywa rzadko, wydaje solowe płyty co 4-5 lat, ale każda z nich urzeka swym pięknem.
Podobnie jest z najnowszą produkcją Dreamchaser, promowaną przez single Angel oraz One Day Like This. „Jestem interpretatorką muzyki i jestem z tego bardzo dumna, to daje mi możliwość poruszania się we wszystkich jej rejonach. Mimo że śpiewam kompozycje innych autorów, czuję się z nimi bardzo związana.” Płytę nagrała z pomocą producenta Mike’a Hedgesa, znanego ze współpracy z U2, Dido i The Cure. Jeśli ktoś lubi głos Brightman i ceni jej ostatnie krążki, w Dreamchaser zakocha się bez pamięci. To niezwykle kameralna, zwiewna płyta, delikatna i subtelna. Taka jest każda z piosenek. Nieprzyzwyczajeni usną przy drugiej lub trzeciej – gdy się obudzą pod koniec płyty, nawet nie zauważą różnicy. To nie komplement, ale taka właśnie jest Sarah. Nikt nie oczekuje od niej rewolucji, tylko pięknych interpretacji starannie dobranych utworów, i dokładnie to otrzymujemy na Dreamchaser. Anielskie chóry i natchniony głos goniącej za marzeniami wokalistki. Jedno z największych niedługo spełni – stanie się pierwszą artystką, która nagra piosenkę w ? kosmosie! Sarah wykupiła bilet na kilkunastodniowy lot statkiem Sojuz na Międzynarodową Stację Kosmiczną. „Ekscytuje mnie to bardziej niż cokolwiek, co robiłam do tej pory. Przez większość życia czułam niewiarygodne pragnienie podróży w kosmos i zaczęłam je teraz realizować. To przechodzi moje najdziksze marzenia.” Warto dodać, że podkładem wizualnym dla piosenki Angel są zdjęcia wokalistki z dzieciństwa oraz głośne wydarzenia z dziejów radzieckiej kosmonautyki. Z pewnością coś z tego kosmicznego, nieziemskiego klimatu można odnaleźć w nagraniach z albumu Dreamchaser, zaś sama okładka też nie pozostawia złudzeń co do inspiracji.
Podobnie jest z najnowszą produkcją Dreamchaser, promowaną przez single Angel oraz One Day Like This. „Jestem interpretatorką muzyki i jestem z tego bardzo dumna, to daje mi możliwość poruszania się we wszystkich jej rejonach. Mimo że śpiewam kompozycje innych autorów, czuję się z nimi bardzo związana.” Płytę nagrała z pomocą producenta Mike’a Hedgesa, znanego ze współpracy z U2, Dido i The Cure. Jeśli ktoś lubi głos Brightman i ceni jej ostatnie krążki, w Dreamchaser zakocha się bez pamięci. To niezwykle kameralna, zwiewna płyta, delikatna i subtelna. Taka jest każda z piosenek. Nieprzyzwyczajeni usną przy drugiej lub trzeciej – gdy się obudzą pod koniec płyty, nawet nie zauważą różnicy. To nie komplement, ale taka właśnie jest Sarah. Nikt nie oczekuje od niej rewolucji, tylko pięknych interpretacji starannie dobranych utworów, i dokładnie to otrzymujemy na Dreamchaser. Anielskie chóry i natchniony głos goniącej za marzeniami wokalistki. Jedno z największych niedługo spełni – stanie się pierwszą artystką, która nagra piosenkę w ? kosmosie! Sarah wykupiła bilet na kilkunastodniowy lot statkiem Sojuz na Międzynarodową Stację Kosmiczną. „Ekscytuje mnie to bardziej niż cokolwiek, co robiłam do tej pory. Przez większość życia czułam niewiarygodne pragnienie podróży w kosmos i zaczęłam je teraz realizować. To przechodzi moje najdziksze marzenia.” Warto dodać, że podkładem wizualnym dla piosenki Angel są zdjęcia wokalistki z dzieciństwa oraz głośne wydarzenia z dziejów radzieckiej kosmonautyki. Z pewnością coś z tego kosmicznego, nieziemskiego klimatu można odnaleźć w nagraniach z albumu Dreamchaser, zaś sama okładka też nie pozostawia złudzeń co do inspiracji.