
Opromieniony zwycięstwami nad Barceloną i Manchesterem United Real pojechał do Vigo, gdzie zdesperowana Celta walczy o utrzymanie w Primera Division i nie zamierzała tanio sprzedać skóry. Na Balaídos byliśmy świadkami
znakomitego spotkania, w którym gospodarze grali szybko i pomysłowo, oddając w sumie 10 celnych strzałów na bramkę Diego Lópeza. Z drugiej strony Real, po dość niemrawym początku, stwarzał kolejne dobre sytuacje i seryjnie je marnował. Tych celnych strzałów było także 10, więc można mówić o pasjonujących i wyrónanych zawodach. Dwie bramki
Cristiano Ronaldo ostatecznie przesądziły o zwycięstwie, jednak nie przyszło ono łatwo.
Gospodarze walczyli niezwykle ambitnie i należą im sie spore brawa za postawę w tym meczu. Z drugiej strony nieskuteczność Los Blancos aż kłuła w oczy. Słaby był Benzema,
bez formy jest Higuaín, który zmarnował dwie świetne sytuacje w końcówce meczu. Trzeba uczciwie przyznać, że Real Madryt ma spory problem w ataku. Przydałby się latem transfer jakiegoś prawdziwego killera w stylu Falcao czy Agüero, bo nie przystoi marnować takich sytuacji, jakie obecnie stwarza drużyna. Ostatecznie udało się wygrać, ale wynik mógł i powinien być znacznie wyższy.