Real Madryt w tym sezonie niezłe mecze przeplata nieudanymi i bezbarwnymi. Po dobrym występie z Barceloną nadszedł więc czas na pokaz nijakości i niemocy. Tak właśnie było w spotkaniu ze słabą Granadą. Królewscy zaprezentowali żenujący poziom, absolutnie niegodny mistrza Hiszpanii, niegodny Realu Madryt. Hasła „jakość gry” i „Real Madryt” zaczynają się wykluczać. Ekipa z klasą po remisie z Barceloną nie przegrywa z Granadą. To wstyd i kompromitacja. Kolejna w tym nieudanym sezonie. Ponieważ nudzi mnie ciągłe powtarzanie tego samego (brak dokładności, kreatywności i odwagi w grze), na znak protestu zakończę mój komentarz. Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy, że jedyną bramkę meczu zdobył Cristiano Ronaldo. Niestety tym razem trafił do własnej bramki. Po raz pierwszy w Realu Madryt.