WHITNEY HOUSTON
I Will Always Love You – The Best Of Whitney Houston
2012
Unikam jak ognia komentowania składanek, ale czasami robię wyjątek. W przypadku Whitney Houston warto, bo to bardzo przyjemny prezent gwiazdkowy. Twórczość zmarłej na początku mijającego roku wokalistki porusza wiele osób, bo też mowa o nieprzeciętnym talencie muzycznym. Stała się ikoną popu, a jej ogromny sukces pomógł przebić się innym czarnoskórym kobietom. Myślę, że jest niewiele osób, które nie znają jej nazwiska. Odeszła w momencie, gdy po latach problemów w życiu osobistym szykowała wielki powrót na estradę. Nie zdążyła, ale jej muzyka nadal żyje i pozostanie z nami na zawsze.
Wydana właśnie składanka największych przebojów Whitney Hosuton jest pozycją, którą wypada mieć w kolekcji. Oczywiście pod warunkiem, że nie posiadamy innej kompilacji, a było ich bardzo wiele – ostatnio chociażby The Ultimate Collection sprzed 5 lat czy Essential Whitney Houston z 2011 roku. To jest właśnie powód, dlaczego staram się nie opisywać składanek – bo nie są to dzieła danego wykonawcy tylko wytwórni płytowej, która wiele razy wyciąga pieniądze za to samo. Tym razem jednak firma bardzo się postarała. Nowa płyta zawiera wszystkie najważniejsze przeboje piosenkarki (także te z trzech filmów: The Bodyguard, Czekając na miłość i Żona pastora), do tego ułożone chronologicznie, dzięki czemu można obserwować kolejne etapy jej kariery. Aby zachęcić tych, którzy już podobną płytę mają na półce, dodano nowe, dotychczas niepublikowane nagranie Never Give Up (tytuł idealnie pasujący do jej problemów), a w wersji deluxe nawet drugi krążek, zawierający 14 kolejnych hitów, w tym duety z Arethą Franklin, George’m Michaelem i Cece Winans, przyjaciółką Houston i jednocześnie matką chrzestną jej córki. Innymi słowy – Whitney Houston w pigułce, udane wspomnienie wielkiej artystki, której twórczość nie wymaga rekomendacji. Chociaż to zupełnie nie moje klimaty, gorąco polecam i zachęcam do kupna. Warto mieć na półce.