1-0 Porto – PSG 2-0 Dynamo Kijów – Dinamo Zagrzeb 2-2 Schalke – Montpellier 3-1 Arsenal – Olympiakos 2-3 Zenit – Milan 0-3 Anderlecht – Malaga 1-1 Manchester City – Borussia 1-4 Ajax – Real |
0-4 Nordsjaelland – Chelsea 1-1 Juventus – Szachtar 3-1 Bate – Bayern 2-0 Valencia – Lille 2-3 Spartak – Celtic 0-2 Benfica – Barcelona 1-2 Cluj – Manchester United 0-2 Galatasaray – Braga |
W drugiej kolejce Ligi Mistrzów padło aż 50 bramek, najwięcej – po 4, strzeliły swoim rywalom obrońca tytułu i mistrz Hiszpanii. Wygrana Chelsea z mistrzem Danii była formalnością, natomiast Real dzięki trzem bramkom Cristiano Ronaldo i przewrotce Benzemy wygrał w Amsterdamie. Nie zabrakło niespodzianek. Juventus tylko zremisował z donieckim Szachtarem, podobnie jak Schalke ze słabym Montpellier – mimo ogromnej przewagi (16 strzałów) gospodarze nie dowieźli prowadzenia tracąc bramkę w ostatniej minucie meczu. Zadziwia porażka na własnym stadionie ambitnych Turków z Galatasaray ze średnią Bragą oraz wysokie zwycięstwo Malagi w Brukseli. Liga hiszpańska pokazała swą siłę – 4 mecze, 4 zwycięstwa. Największą sensacją jest zasłużona porażka finalisty ostatniej edycji, naszpikowanego gwiazdami niemieckiego Bayernu z mistrzem Białorusi. Wstyd. W najlepszym meczu kolejki na Etihad Stadium mistrz Anglii Manchester City szczęśliwie zremisował z mistrzem Niemiec, strzelając bramkę z rzutu karnego dopiero w ostatniej minucie. Spotkanie było bardzo szybkie, zawierało wszystko to, co kochamy w futbolu: spektakularne akcje, liczne strzały, parady bramkarzy, słupki, poprzeczki. Borussia zagrała świetnie i powinna wysoko wygrać, ale napastnicy razili swoją nieskutecznością (m.in. Lewandowski nie trafił w sytuacji sam na sam z bramkarzem). Jednak emocji nie brakowało, jak na grupę mistrzowską przystało. W takiej formie Borussia może zmusić do maksymalnego wysiłku Real Madryt za trzy tygodnie na Westfalenstadion w Dortmundzie. Mecz pokaże TVP.