SILVERSUN PICKUPS Neck Of The Woods

Silversun Pickups Neck Woods recenzjaSILVERSUN PICKUPS
Neck Of The Woods
2012

altaltaltaltalt

Długo się zastanawiałem, co napisać o tej płycie. Muzyka zwana alternatywną nie do końca mnie przekonuje, ale jak w każdym gatunku, i tutaj trafiają się pozycje przełamujące bariery i godne uwagi. Takie jak trzeci krążek kapeli z Los Angeles, która już trzy lata temu niezłym albumem Swoon mocno zaznaczyła swą obecność na niezależnej scenie. Tak mocno, że nawet dotarła do 7. miejsca listy Billboardu, co jest nie lada sukcesem przy mało komercyjnej muzyce. Najnowsza płyta zawiera sporo niezłych kompozycji i ma potencjał, by powtórzyć, a nawet przebić to osiągnięcie. Długie, pięciominutowe piosenki są energetyczne i wystarczająco przebojowe, by porwać słuchacza. Oczywiście ta tzw. „przebojowość” wymaga cudzysłowu, bo to ciągle muzyka alternatywna, gdzie nie ma prostych, popowych melodii.
   Skin Graph znakomicie otwiera płytę. Delikatny początek, brudne riffy, elektroniczne wstawki, gitarowy refren i oniryczny wokal. Podobnie będzie dalej. Make Believe, nieco łatwiejszy w odbiorze, ale ozdobiony (albo zepsuty – jak kto woli) garażową końcówką. Bloody Mary z nieco beatlesowskim wokalem, swoisty kolaż dream-rockowego klimatu z popem. Jeszcze lżejszy, oparty o grę perkusji Here We Are. Gęsty rytmicznie Mean Spirits. Wreszcie porywający, bardzo przebojowy i rytmiczny Dots And Dashes. I mój ulubiony Gun-Shy Sunshine. Nie ma co więcej wymieniać. Jest nieźle.
   Ta płyta z każdym kolejnym przesłuchaniem pozwala odkryć coś, co nam wcześniej umknęło. Trochę uzależnia. Jednakże nie zmienia mojego podejścia do całego gatunku jako takiego. Zdecydowanie polecam ją wszystkim poszukującym subtelnego, inteligentnego, gitarowego rocka.
Udostępnij

Post Author: Sławek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Potwierdź, że nie jesteś automatem: