BARCELONA-REAL 3-2 Pierwsza odsłona dla Barcelony

alt   Barcelona zasłużenie wygrała pierwszy mecz o Superpuchar Hiszpanii 3-2. To najmniej prestiżowe ze wszystkich trofeów, ale tak samo ważne jak każde inne. W gablocie chwały zajmuje tyle samo miejsca co puchar za wygranie ligi, chociaż tutaj nie trzeba rozgrywać 38 spotkań – wystarczy wygrać dwumecz. I trzeba jasno powiedzieć, że bliżej zdobycia Superpucharu jest Barcelona, której za tydzień wystarczy remis na Santiago Bernabéu, gdzie nie przegrała od 2008 roku. Jeśli Real chce wygrać, musi zagrać zdecydowanie lepiej niż na Camp Nou.
   Wprawdzie wszyscy wiedzą, jak gra Barcelona (rozgrywanie piłki na krótkiej przestrzeni, niespotykana precyzja w wymianie szybkich podań i nagłe przechodzenie do błyskawicznego ataku za pomocą jednego zagrania), ale mało kto potrafi się temu przeciwstawić. Real wczoraj nie potrafił. Pierwsza połowa do zapomnienia. Barcelona atakowała bez wyrazu, a skupiony na obronie Real nawet nie oddał strzału na bramkę rywala. Wszystko się zmieniło w drugiej połowie po golu Cristiano Ronaldo na 0-1. Tą bramką przeszedł do historii Realu Madryt strzelając na Camp Nou po raz czwarty z rzędu. Nikt przed nim tego nie dokonał. Niestety radość trwała krótko, bo po chwili wyrównał Pedro, a potem Barcelona rozpoczęła koncert. Messi z karnego na 2-1 i Xavi po fantastycznej akcji na 3-1. Gdy wydawało się, że Real jest na kolanach i zaraz padnie kolejny gol dla Blaugrany, aktywny Di Maria wykorzystał błąd Valdesa i strzelił na 3-2. Dzięki temu walka o Superpuchar nie jest rozstrzygnięta i czekają nas spore emocje w rewanżu. Na własnym stadionie Real z pewnością zagra odważniej. I chociaż wiadomo, czym może skończyć się otwarta wymiana ciosów z Barceloną, to tym razem nie ma innego wyjścia.
Udostępnij

Post Author: Sławek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Potwierdź, że nie jesteś automatem: