No więc dyni ciąg dalszy. Rodzina już mnie za to nie lubi, ale skoro miałam dużą dynię, to chciałam ją wykorzystać do ostatniego kęsa. Upiekłam więc niby sernik, albo raczej ciasto serowe na bazie dyni. Ciasto to wymyśliłam na poczekaniu, gdy dowiedziałam się, że za godzinę wpadnie do mnie koleżanka. W lodówce była riccotta i gotowy mus z dyni, a inspiracja jakoś sama przyszła. Gdy Asia zapukała do drzwi, ciasto kończyło się piec, a zaraz potem raczyłyśmy się ciepłym niby sernikiem. Mnie bardzo smakował.
Składniki:
? 200 g sera ricotty, może być każdy inny
? 2 szklanki musu z dyni (dynia pieczona w piekarniku i zmiksowana)
? 1 szklanka mąki ryżowej, może być każda inna
? 1/2 szklanki skrobi kukurydzianej
? 1/3 szklanki oleju
? 4 łyżki cukru z palmy kokosowej, może być zwykły
? 1/2 łyżeczki cynamonu
? 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
? 1/2 łyżeczki sody
? 1/2 szklanki kwaśnej śmietany
? 1/2 szklanki drobnych cukierków czekoladowych – choco chips
Wykonanie:
? Wymieszać 1/2 szklanki musu z dyni z kwaśną śmietaną.
? Wszystkie pozostałe mokre składniki razem wymieszać, dodać suche i cukierki czekoladowe.
? Pozostawić 1 łyżkę czekoladek do posypania na wierzchu.
? Masę wylać do średniej tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia.
? Na wierzch wylać śmietanę z dynią i posypać cukierkami.
? Piec w 180 st.C przez 60 minut. Kroić po wystudzeniu.