BARCELONA-JUVENTUS 3-1 Barcelona zwycięzcą Ligi Mistrzów 2014/2015

Barcelona Juventus 3-1 finał Liga Mistrzów 2014/2015W berlińskim finale Ligi Mistrzów Barcelona pokonała Juventus 3-1 i skompletowała komplet trofeów w sezonie 2014/2015. Wcześniej drużyna Luisa Enrique wyprzedziła Real Madryt w walce o mistrzostwo Hiszpanii, zaś tydzień temu pokonała 3-1 Athletic Bilbao w finale Pucharu Króla. Trzeba uczciwie dodać, że w każdym z tych przypadków w pełni zasłużyła na końcowy sukces. Enrique dokonał rzeczy naprawdę wielkiej – nie chodzi o trzy tytuły wygrane w debiutanckim sezonie, lecz o znaczną poprawę stylu gry drużyny, która na ten moment prezentuje się lepiej niż słynna ekipa Pepa Guardioli. Barcelona niepodzielnie rządzi na boisku, dominuje, jest zdyscyplinowana taktycznie i świetnie gra z kontry, co jeszcze niedawno (za czasów Mourinho) było domeną Realu Madryt. Również w dzisiejszym meczu była zdecydowanie lepsza od Włochów, a pierwszą bramkę zdobyła już na samym jego początku. W 4 minucie trafił Rakitić i to ustawiło całe spotkanie. Wprawdzie potem Katalończycy mimo wielu z łatwością stwarzanych okazji długo nie potrafili pokonać Buffona, a po przerwie nawet stracili bramkę (w 55 minucie wyrównał kat Realu i były zawodnik Królewskich Álvaro Morata), ich zwycięstwo ani przez moment nie było zagrożone. Włosi na 10 minut dostali wiatr w żagle, ale swej optycznej przewagi nie potrafili przełożyć na klarowne sytuacje. Pod bramką Ter Stegena piłkarzom Allegriego zawsze brakowało właściwej decyzji lub finezyjnego wykończenia, które z kolei przychodzi tak łatwo zawodnikom z Hiszpanii. Przykład dali w 68 minucie, gdy świetną kontrę skutecznie wykończył Suárez i w zasadzie było po meczu. Od tego momentu Barcelona znów kontrolowała boiskowe wydarzenia i miała kolejne okazje bramkowe. Najpierw zimnej krwi zabrakło Piqué, potem Neymar zdobył nieuznaną bramkę, przy której pomógł sobie ręką, jednak w doliczonym czasie gry, konkretnie w 97 minucie po kolejnej wzorcowej kontrze strzelił już prawidłowego gola i postawił kropkę nad i. Mecz był wspaniałym widowiskiem, stał na imponującym poziomie, zaś Barça wygrała Ligę Mistrzów po raz piąty w ogóle, a po raz czwarty w ostatniej dekadzie. Nie podlega dyskusji, że w klubowym futbolu była to dekada Barcelony. Zważywszy, że 10 dni wcześniej Sevilla na Stadionie Narodowym w Warszawie po raz czwarty w ogóle i drugi z rzędu wygrała Ligę Europy (3-2 z Dnipro), okazało się, że znów w europejskiej piłce rządzą kluby z Hiszpanii i to one stoczą ze sobą walkę o Superpuchar Starego Kontynentu. Gratulacje dla Unaia Emery’ego i Sevilli, jeszcze większe dla Luisa Enrique i Barcelony. Obaj panowie wykonali fantastyczną pracę w swoich klubach.
Barcelona Juventus 3-1 finał Liga Mistrzów 2014/2015

Udostępnij

Post Author: Sławek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Potwierdź, że nie jesteś automatem: