HERCULES Herkules

Hercules Herkules recenzja Ratner Dwayne JohnsonHERCULES
Herkules
2014, USA
fantasy, reż. Brett Ratner

Po dość słabiutkiej Legendzie Herkulesa Renny’ego Harlina Hollywood postanowiło zaoferować widzom bardziej atrakcyjną wersję przygód słynnego rzymskiego herosa. Już sam wybór Dwayne’a Johnsona do tytułowej roli obiecywał więcej – można faceta lubić lub nie, lecz trudno mu odmówić odpowiedniego wyglądu i przede wszystkim charyzmy, której próżno szukać u lalusiowatego Kellana Lutza. I dokładnie tym góruje film Ratnera nad swym poprzednikiem – ma wyrazistego aktora, lepszą historię i przede wszystkim klimat. Oczywiście fabuła i tu ma niewiele wspólnego z mitologią (poza prologiem obrazującym słynne 12 zadań, które heros musiał wykonać), lecz w czym to przeszkadza? Trzeba po prostu mocno przymrużyć oko i traktować Herkulesa jako lekkie, młodzieżowe kino przygodowe w obowiązkowej dziś kategorii PG13 (więc krwi i drastycznych scen nie będzie), i jako takie może się podobać. Samo przedstawienie Herkulesa jako cierpiącego przywódcy niewielkiej grupy najemników, która sens życia odnajduje w krwawych bitwach i szkoleniu wojowników, jest dość oryginalne, aczkolwiek bohater mógł nosić dowolne imię. Na szczęście obok niezbędnego patosu nie brak tu elementów humorystycznych i dowcipnych dialogów, a całość zrealizowano z polotem, aczkolwiek bez rozmachu, jakiego oczekujemy po mitologicznych epopejach. Ale też nie taki był zamysł – jak już wspomniałem, z mitologią ta historia niewiele ma wspólnego, choć trailer mógł sugerować coś zupełnie innego. Najlepiej jest to ujęte w końcowych słowach obrazu: „Chcecie znać prawdę o Herkulesie? Oto ona. Wolę ją od legendy. Światu trzeba wiarygodnych bohaterów. Czy naprawdę jest synem Zeusa? To chyba najmniej ważne. Nie trzeba być półbogiem, by stać się bohaterem. Wystarczy wiara, że się jest bohaterem.”
Na koniec warto dodać, że w obsadzie znalazła się Irina Shayk, była narzeczona Cristiano Ronaldo, dla której jest to ekranowy debiut. Ot taka ciekawostka.

Udostępnij

Post Author: Sławek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Potwierdź, że nie jesteś automatem: