Mój następny chleb bezglutenowy, tym razem ryżowy. Wygląda trochę blado jak niedopieczony, ale cóż – ryż jest przecież biały, to i chleb musi być jasny. Poprzednie, które piekłam i zamroziłam po 2 kromki już zjadłam, musiałam więc upiec sobie nowy. Nie muszę codziennie jeść chleba, ale najlepiej smakuje, gdy się kończy albo już go nie ma. W moim osobistym rankingu moich chlebów bezglutenowych ten jest na drugim miejscu, po chlebie gryczanym z ziemniakami. Mam jeszcze w planie chleb z dodatkiem ugotowanej kaszy gryczanej niepalonej.
Składniki:
? 300 g mąki ryżowej
? 150 g mąki gryczanej
? 50 g mąki kukurydzianej
? 1 łyżka skrobi ziemniaczanej
? 1 łyżka soli
? 3 łyżki mielonych nasion lnu/1 szklanka wody
? 8 g suszonych drożdży
? 1 łyżeczka cukru
? 2 szklanki ciepłej wody
Wykonanie:
? Siemię lniane zalać wrzątkiem, dokładnie wymieszać i odstawić na 15 minut.
? Suche składniki wymieszać w misce.
? Siemię lniane zmiksować na gładką masę, dodać suche składniki i wodę. Wymieszać mikserem hakiem do ciasta drożdzowego.
? Odstawić przykryte ściereczką na 30 minut w ciepłe miejsce. Po tym czasie przemieszać i przełożyć do 2 keksówek – u mnie jednorazowe aluminiowe.
? Odstawić jeszcze na 20 minut do wyrośnięcia.
? Piec w temp. 200 st.C przez 40 minut. Wyjąć z blaszek i piec jeszcze przez 10 minut.