Zaczęłam deceniać walory smakowe wątróbki dopiero w dorosłym życiu, bo w dzieciństwie była to dla mnie prawdziwa zmora. Nie dziwię się więc moim „dużym” dzieciom, że jeszcze nie poznali się na watróbce. Wspominają często obiady na stołówce szkolnej, kiedy to zakopywali watróbkę w ziemniakach, aby kucharka nie krzyczała i nie poskarżyła mamie. Typowa i najbardziej popularna wątróbka ze smażoną cebulą jest dla mnie zbyt ciężkostrawna, ale taka drobiowa z jabłuszkiem to prawdziwy rarytas. Delikatna w smaku i miękka, a majeranek doskonale podkreśla smak jabłek przysmażonych na maśle. To bardzo polskie połączenie smaków i aromatów.
Wątróbka to najbogatsze źródło łatwo przyswajalnego żelaza, witaminy B12 i kwasu foliowego. Dobrze przyrządzona zaspokoi najbardziej wymagające podniebienie. Najważniejsza zasada to posolić ją tuż przed podaniem, bo inaczej będzie twarda. Mistrzowie kuchni radzą, aby jeść ją nie częściej niż raz na 2 tygodnie, jest bowiem bogata w cholesterol.
Składniki:
? 500 g wątróbki
? 3 jabłka
? sól, pieprz do smaku
? 1 łyżeczka cukru
? 1 łyżeczka majeranku
? 4 łyżki masła do smażenia
? szczypiorek
? mąka do panierowania
Wykonanie:
? Jabłka umyć, przekroić na ćwiartki, wyjąć gniazda nasienne i każdą ćwiartkę pokroić na 3 części.
? Rozgrzać 1 łyżkę masła i obsmażyć jabłka z odrobiną soli i cukrem. Dodać majeranek i poddusić chwilkę pod przykryciem.
? Wątróbkę namoczyć w zimnej wodzie, po czym pokroić na mniejsze kawałki i obtoczyć z każdej strony w mące.
? Obsmażyć na maśle na złoty kolor, podlać 1/4 szklanki wody i poddusić do odparowania wody.
? Gotową watróbkę przyprawić solą i pieprzem.
? Watróbkę wymieszać z jabłkami, posypać posiekanym szczypiorkiem i od razu podawać.