ODD THOMAS

Odd Thomas recenzja Koontz Sommers YelchinODD THOMAS
Odd Thomas

2013, USA
fantasy, reż. Stephen Sommers
altaltaltaltalt

Poprzednie filmy Stephena Sommersa imponowały rozmachem (Van Helsing) lub tryskały humorem (Mumia), ale było to wieki temu. Tym razem reżyser podjął się adapatcji książki Deana R. Koontza, który jak dotąd nie miał szczęścia do dobrych ekranizacji. Mimo niewielkiego budżetu wyszło mu to całkiem nieźle, dość dobrze oddał klimat książki chociaż całość przypomina kino familijne dla nieco starszych dzieci. Starszych, bowiem duchy zmarłych ludzi, które widzi tytułowy bohater (Anton Yelchin), przedstawione są w efektowny, lecz odrażający sposób. Odd Thomas posiada także dar przewidywania zdarzeń – jest w stanie dostrzec, kiedy ktoś ma umrzeć, wtedy bowiem unosi się nad nim upiorny cień i niezbędna jest interwencja, by zapobiec katastrofie. Chłopiec współpracuje z policją i właśnie jest w trakcie rozwiązywania wyjątkowo trudnej sprawy, w którą zaangażowana jest bliska mu osoba. To enigmatyczne streszczenie musi wystarczyć. Dodam tylko, że akcja jest wartka i zawiera wszystkie najważniejsze elementy powieści. Duży plus za dynamiczny początek i szybkie przedstawienie bohatera oraz znakomitą końcówkę, jak też dobrze dobraną muzykę. Brawa również dla Antona Yelchina, który świetnie się odnalazł w tytułowej roli. Średnio wypadły efekty specjalne (chociaż zważywszy na niski bużet filmu nie można zbytnio narzekać) i mam też mieszane uczucia co do całej zawikłanej historii, ale to już nie wina reżysera. Po prostu Odd Thomas to średnia książka, zaś osoby, które jej nie czytały, mogą się nie odnaleźć w niuansach scenariusza. Wspomniane wcześniej tempo na samym początku filmu i jego chaotyczna, teledyskowa wręcz konwencja może powodować ich konsternację, a przecież więcej jest osób, które książki nie znają. Niemniej jest to udana ekranizacja i przy odrobinie skupienia wszystkie problemy znikną. Mnie się podobało i mogę śmiało polecić seans. Jeśli lubicie kino familijne….
Udostępnij

Post Author: Sławek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Potwierdź, że nie jesteś automatem: