BIGFOOT Wielka stopa

Bigfoot Wielka Stopa recenzja Alice CooperBIGFOOT
Wielka stopa
2012, USA
przygodowy, reż. Bruce Davison

altaltaltaltalt

Komentując Arachnoquake ostrzegałem przed filmami posiadającymi logo SyFy na początku. Wielka Stopa zaczyna się od niesławnego napisu SyFy presents i gdyby nie obecność Alice’a Coopera w obsadzie, nigdy bym po ten obraz nie sięgnął. I nic bym nie stracił – Alice Cooper pojawia się bowiem tylko na chwilę, uświetniając swą obecnością koncert rockowy organizowany przez pazernego biznesmena na dziewiczych terenach Dakoty, w pobliżu słynnej góry Rushmore. Ingerencja w przyrodę i hałas rozwścieczają Wielką Stopę – kilkumetrową małpę, która w odwecie mści się na okolicznych mieszkańcach. Fabuła oklepana, aktorstwo marne, efekty specjalne żałosne – tak w skrócie przedstawia się ocena tego dzieła. Rozumiem niewielkie fundusze, jakie mają do dyspozycji twórcy takich gniotów, ale naprawdę można się było lepiej postarać. Aż żal, że w 2012 roku powstają takie prymitywne filmy. Jeszcze większy żal, że Alice Cooper zgodził się tu zagrać. Przynajmniej zrobił to z humorem i rzucił niezły tekst do ujciekającego tłumu. Ale i tak nie było warto stracić godziny życia na obejrzenie tej produkcji SyFY. Swoją drogą stacja wybrała sobie świetną nazwę….
Udostępnij

Post Author: Sławek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Potwierdź, że nie jesteś automatem: