DIRTY GIRL
Niegrzeczna dziewczyna
2010, USA
dramat, komedia, reż. Abe Sylvia
Obejrzawszy niedawno niezły Killer Joe Friedkina z Juno Temple w jednej z głównych ról, postanowiłem sięgnąć po jeden z jej poprzednich filmów. Niegrzeczna dziewczyna to opowieść o poszukiwaniu tożsamości młodej, zbuntowanej nastolatki i nieoczekiwanym znalezieniu prawdziwej przyjaźni. Danielle, tytułowa Dirty Girl, to w pełni wyzwolona uczennica liceum, sprawiająca kłopoty nauczycielom swoim prowokacyjnym zachowaniem oraz trudności wychowawcze własnej matce (w tej roli Milla Jovovich). Nie potrafi jej wybaczyć, że chce poślubić Mormona i stworzyć namiastkę prawdziwej rodziny, za którą w głębi duszy bardzo tęskni. Jedyną osobą, która ją rozumie, jest gruby, nieśmiały gej Clarke, który wprawdzie ma ojca, ale jest przez niego poniżany. Po jednej z kolejnych kłótni młodzi postanawiają wyjechać z domu i odnaleźć prawdziwego ojca Danielle, którego adres akurat pozyskali. W czasie tej podróży stopniowo zbliżają się do siebie i odkrywają znaczenie słowa przyjaźń.
Niegrzeczna dziewczyna tylko potwierdza, że filmu nie można osądzać po tytule. Wydawało się, że będzie to kolejna, płytka komedia o głupawych nastolatkach, tymczasem otrzymaliśmy dogłębną analizę zagubienia młodej kobiety, której wulgarne zachowanie jest jedynie reakcją na ból dojrzewania i dorastania w niepełnej rodzinie. Danielle wychowana w przekonaniu, że ojciec jej nie chciał, czuje się odrzucona i niepotrzebna. Stara się więc w inny sposób zaistnieć i zwrócić na siebie uwagę. Nie jest to może jakieś wybitne dzieło, ale zwraca uwagę ciekawy scenariusz i życiowa, dość smutna historia. Dobrze się ten film ogląda, chociaż momentami przeszkadza zbyt wolne tempo akcji. To bardziej film obyczajowy i miłośnikom takiego kina mogę go śmiało polecić. Pozostali mogą się nieco wynudzić. Niemniej na pewno warto zobaczyć.
Niegrzeczna dziewczyna tylko potwierdza, że filmu nie można osądzać po tytule. Wydawało się, że będzie to kolejna, płytka komedia o głupawych nastolatkach, tymczasem otrzymaliśmy dogłębną analizę zagubienia młodej kobiety, której wulgarne zachowanie jest jedynie reakcją na ból dojrzewania i dorastania w niepełnej rodzinie. Danielle wychowana w przekonaniu, że ojciec jej nie chciał, czuje się odrzucona i niepotrzebna. Stara się więc w inny sposób zaistnieć i zwrócić na siebie uwagę. Nie jest to może jakieś wybitne dzieło, ale zwraca uwagę ciekawy scenariusz i życiowa, dość smutna historia. Dobrze się ten film ogląda, chociaż momentami przeszkadza zbyt wolne tempo akcji. To bardziej film obyczajowy i miłośnikom takiego kina mogę go śmiało polecić. Pozostali mogą się nieco wynudzić. Niemniej na pewno warto zobaczyć.